Muzyka/tekst: Kurousa-P
Ilustracje: Ittomaru
Film: gram6design
Półksiężyc
Nikło oświetlając drewnianą platformę sceny
Grałem nuty
Na parkiecie
Piękny
Półksiężyc
Znika miedzy chmurami a ja nie mam parasola.
Nadchodzi poranek
Jakby to było odtajanie się wiosny
Jeśli nasza zamrożona miłość
Kiedyś popłynie gorąco
Uścisnę cię wśród niekończącego się deszczu
Jeżeli ty
Ukrywasz gdzieś
Swoją odpowiedź
Wtedy w jakiś sposób wyszeptam ci moim niezmieniającym sie głosem
I chociaż
Opatrzę twoje złamane serce
Moje słabnące uczucia chociaż
Urosły z tymi wszystkimi sekretami
Mówiąc jeszcze raz
"Nie zmieniaj się"
Zostawiając róż na moim policzku
Ale deszcz, nie przestający padać, chociaż to zmył
Jakby to był wspaniale zabarwiony
Kwiat kamelii w śniegu
Jeśli kiedyś się obudzę z tego przemijającego snu
Zaczął bym
Cię szukać
Ciekawe gdzie bym się skierował
To skromne życzenie które wypowiedziałem
Krajobraz na który wyglądam
Wygląda na to że je zapominam.
Daleko w oddali zostawiasz mnie
To jest bardzo chwilowe
Przeszłość
Przyszłość
Jeżeli zaufam
w nie całe-
Uścisnę cię wśród niekończącego się deszczu
Jeżeli ty
Szukasz
Swojej odpowiedzi
wtedy na szkarłatno zabarwionych płatkach śnieżnych kamelii
Powierzę dziś wieczór i dalej będę poddawać się tej pokusie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeżeli masz jakieś uwagi co do tłumaczenia, nie bój się mi o nich powiedzieć :)